I mamy nowy rok! Przywitałam go bólem głowy... Najpierw wypiliśmy z mężem po dwa drinki, a o 12 w nocy wino musujące... Wiedziałam, że po tym będzie mnie bolała głowa... Ale na szczęście tylko delikatnie... ;P I jak zwykle tuż po 12 biegałam po podwórku i oglądałam fajerwerki puszczane przez sąsiadów :) a dzisiaj przyjechała do nas na służbę moja siostrzenica. Już leżą obydwoje z Krzysiem u nas w łóżku i oglądają Kevina :) w tamtym roku nie udało się żeby do nas przyjechała, bo ciągle albo jedno, albo drugie było chore... Mówi, że będzie u nas trzy noce :) na razie jeszcze dzieci się nie kłócą więc może wytrzymają :)
A dzisiaj Krzyś przyszedł do mnie i mówi: "Mamo, pani w przedszkolu mówiła, że jak rok się skończy to będę czytał. A ja nie czytam..." rozbawił mnie. Więc wzięłam kartkę i długopis, i wytłumaczyłam mu na czym polega rok kalendarzowym, a no czym rok szkolny :) Przedszkolanka pęknie ze śmiechu w poniedziałek :) Mały inteligent :)
Magadalena8
Mama Krzysia
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Was wszystkich :) My identycznie biegaliśmy po Skarpie z szampanem- było widać fajerwerki z kilkunastu miejscowości :))))
OdpowiedzUsuńFajnie, że do Krzysia przyjechała kuzynka - Liwka była strasznie smutna, że w Sylwestra nie było u nas żadnych dzieci :(((
A jak lampiony? Poszybowały w górę? I jak Liwka się czuje?
UsuńAa no widzisz, miałam napisać o lampionach w notce i zapominałam ;))))
UsuńWyszliśmy wypuścić je w niebo,ale za bardzo wiało - jeden poleciał prosto na podwórko sąsiadów, za ich stodołę, umarliśmy z przerażenia ale na szczęście zaraz wzbił się w niebo, drugi utknął na brzozie i się tam palił przez jakiś czas, wiec odpuściliśmy. Puścimy je może kiedyś jak będzie pogoda, ale raczej to już ostatni raz ;)))
Liwa już lepiej. Jutro do kontroli i mam nadzieję, od środy pójdzie do przedszkola.
Cieszę się, że już lepiej się czuje :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWidocznie chciał umieć szybciej :)
Dziękuję i wzajemnie :)
UsuńTylko, że to samo nie przychodzi, a chęci do literowania za bardzo nie ma... Za to liczy wszystko co widzi :) cyfry to chyba będzie jego żywioł :)
Ambitny młody człowiek :)
OdpowiedzUsuńOby mu to zostało na wszystkie lata nauki :)
Usuńhej kochana,tak podawalas ale zapomialo mi sie o weszlam na ten stary ,jesli chodzi o interie (ja jestem wstanie dodac notke tylko jesli wchodze przez mozille ,na google chrome blog mi szwankuje :-(
OdpowiedzUsuńMoze u ciebie tez jest taki problem ?
Twoj Synus mnie tez rozbawil ,ale widzisz fajnie ze zastanawia sie nad tym co usłyszy..postaram sie dzis lub jutro dodac notke,pozdrawiamy
Korzystam z google chrome i chyba dlatego. Nie mam mozilli na kompie z którego korzystam, a drugi okupuje mąż :P
UsuńCzekam na notkę :)