Tak, ja postanowiłam! Ta, która się reguł nie trzyma, a już na pewno nie postanowień... A wszystko przez moją babcię. Już wyjaśniam. Jest książka :) Babcia skończyła pisać książkę. jeśli będzie żyła jeszcze 10 lat to śmiało powstanie druga część. Spisywać wspomnienia zaczął mój dzidziu. Chciał spisać dzieje H., miejscowości w której się urodził, wychował i spędził całe swoje życie. Niestety dziadziu podupadł na zdrowiu i nie dał rady... Po śmierci dziadka, babcia postanowiła kontynuować zaczęte wspomnienia. I jest :) Dzięki swojemu siostrzeńcowi książka trafiła do druku. Wujek ma jakieś kontakty w drukarni i udało się wydrukować kilka egzemplarzy. I babcia przyniosła dwa w święta. Jeden dla mojej mamy, jeden dla mojego brata. Niestety książce brakuje rzetelnego, fachowego zredagowania. Niestety nikt z nas, wnuków, nie znalazł tyle czasu, siły i energii aby pomóc babci i napisać to tak, aby przyjemnie się czytało... Zostało to przepisane prawie słowo w słowo tak jak babcia to napisała... Ale, ale... Pamiątkę mamy na całe życie :) Są tam umieszczone zdjęcia mojej rodziny. Dziadków z lat młodości... Dzieci, w tym mojego taty... Są i pradziadkowie... A także my. Babcia opisuje także to, jak wyglądało życie na wsi przed wojną. Jest też zdjęcie miejscowości z przed wojny. Coś niesamowitego...
A ja postanowiłam pisać naszą kronikę... A co? Zawsze lubiłam pisać... :P I tak sobie pomyślałam, że dlaczego nie. Zacząć tak od daty ślubu mojego i M. Czemu nie. Wczoraj był zjazd rodzinny. W niedzielę drzwi się nie zamykały. Jedni goście wchodzili, drudzy wychodzili. Czemu tego nie opisać? Zdjęcia są pstrykane cały czas :) W ogóle nie odpoczęłam w te święta... Jeszcze nie potrzebnie się złościłam w jakiś głupich sytuacjach... Marzę o wakacjach... Ale na początek jak już wyrwę się do miasta muszę znaleźć coś odpowiedniego do kroniki...
Niech los sprawi żebym wytrwała w swoim postanowieniu! Bo to może być cudowna pamiątka dla moich wnuków :PP
Mama Krzysia
Trzymam kciuki byś w swoim postanowieniu wytrwała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny.pomysł z tą kroniką :)
a potem dasz wnukom jak będziesz babcią:))
OdpowiedzUsuńSuper że dziadkowie spisali dzieje waszego rodu , świetna pamiątka dla przyszłych pokoleń i może ktoś się kiedyś pokusi o zredagowanie i wydanie na większą skalę:) Powodzenia w tworzeniu twojej kroniki:)
OdpowiedzUsuńCóż, ja spisałem już część Babci wspomnień, a też tego jest niemało. I też kronikę rodzinną prowadzę, nawet od czasu do czasu wpada coś na bloga z niej :). Postaraj się jeszcze jakieś ciotki starsze w to wciągnąć, często mają też sporo do opowiedzenia.
OdpowiedzUsuńTą pisaniną zainteresowała się miejscowa gazeta, więc trzymam kciuki. Aha i wrzuć na bloga jakiś fragment książki Babci, to może być coś.
Znaczy moją pisaniną, opublikowali mi artykuły :)
UsuńPisz o tym, co jest dla ciebie ważne - zdanie, które towarzyszy mi od dzieciństwa. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń