środa, 4 marca 2015

Jest!

O 16.35 urodziła się nasza dziewczynka :)) 
Nie mogę napisać maleństwo, bo to nie przystoi :) 
4150 g i 60 cm :)) 
Babiszon fest :))) Dostała 10 punktów. Siostra szczęśliwa, że się już rozwiązała. Szwagier zadowolony i po raz kolejny spisał się na medal wspierając moją siostrę przy porodzie :)

A u nas brak apetytu... Krzyś ma katar i został w domu. A po tej nieszczęsnej grypie brzusznej (czy co to było) nie chce nic jeść... Jego zachowanie doprowadza mnie do szału... Nie daje sobie nic wytłumaczyć. Mama M. staje na głowie żeby go kulinarnie zadowolić... A on na widok jedzenia od razu mówi, że brzuch go boli... Kupiłam dzisiaj tran, może to wzmocni odporność i apetyt. Na razie jadłby tylko drożdżówki i bułki z masłem... Na szczęście dużo pije... Blady jest jak ściana, a z takimi workami pod oczami mógłby zagrać główną rolę w horrorze... 

Magadalena8

3 komentarze:

  1. Musisz wytrzymać. To pewnie przez katar nie ma apetytu. Myślę,że gdy katar mu przejdzie to i apetyt wróci. Ugotuj mu może coś co lubi w tedy może chętnie zje, a na wory kup mu witaminki. Ja miałam ten sam problem kupiłam witaminki i worki pod oczami znikneły.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. gratki dla siostry;)

    współczuję choróbsk....my się na szczeście jakoś trzymamy

    OdpowiedzUsuń