Próbowałyście kiedyś malować paznokcie po dwóch piwach? Nie? Fantastyczne doświadczenie! Właśnie wypadł mi pędzelek z ręki i pomalowałam sobie łydkę... OK. Dam radę :) Moje nerki na razie się uspokoiły. Tzn przestałam brać leki i przerzuciłam się na piwo :)) Ale na serio to mnie odpuściło. W środę jadę na USG, bo pani dzwoniła i przełożyła nasze spotkanie. Ale dzisiaj i tak odwiedziłam nasza panią doktor, bo Krzychu bardzo rano kaszlał... I pani stwierdziła, że to alergia... A swoją drogą od pięciu lat nam mówi, że Krzysiek jest alergikiem... A ja nie wierzę w to... Nie można wszystkiego zwalać na alergię... Ale podam mu przez dwa miesiące leki i na testy. Na razie podpieram się tym co usłyszałam w zeszłym roku od doktora, że to nie alergia... Zobaczymy... Ale jak usłyszałam rano jego kaszel to myślałam, że zwariuję... Bo znowu... I wyprawa do miasta skończyła się wizytą u fryzjera. Mój syn ma w końcu upragnionego irokeza :) A także dostał spodnie i bluzkę. Kurczę jak on szybko rośnie... Ja także sobie zafundowałam dwie bluzki... Bo nie mam w czym chodzić, w nic się nie mieszczę... I dlatego dojrzewam do radykalnych zmian... Bo mój syn porównał mnie dzisiaj do Asterixa w przymierzalni... Mamo jak naciągniesz getry na brzuch to wyglądasz jak Asterix! Ha ha ha to było zabawne... Ale przykre... Mam już upatrzone cudo do gotowania na parze, zrezygnowałam już z soli po przygodach z nerką, staram się nie podjadać słodyczy w sklepie(najlepszym odstraszaczem byłoby zarządzenie szefostwa, że za wszystko co zjemy mamy zapłacić... )... No i muszę się przeprosić z panią Ewą... Dlaczego się nie zaprzyjaźniłyśmy? Bo jestem leniwa! I przez to gruba! Tak gruba, że ciężko mi wchodzić po schodach na trzecie piętro i mam trudności z obcięciem paznokci na nogach... Poza tym moja siostra która osiągnęła w drugiej ciąży kosmiczną wagę 120 kg, miesiąc po porodzie zaczęła ćwiczyć... I czuje się lepiej! A ma dwoje dzieci, dziadka na głowie i męża który codziennie idzie do pracy... Wszystko to ogarnia i jeszcze ćwiczy... Ale małymi kroczkami... Malutkimi i też coś tam uda mi się zrobić....
Zostawiam piosenkę... Paul Walker jak dla mnie był mężczyzną idealnym... Zawsze jest mi żal jak słyszę o czyjejś śmierci... A ta piosenka... Wystarczy spojrzeć na ilość wyświetleń... Idealna dla tych wszystkich, którzy wierzą, że kiedyś się spotkają z bliskimi...
Magadalena8