poniedziałek, 8 stycznia 2018

Jeden, ale porządny :D

Od wczoraj trwa w moim domu dyskusja o adopcji. Może dyskusja to za mocne słowo, ale od pomysłu z adopcja się zaczęło ;) Nie, my nie chcemy adoptować dziecka. Może jeszcze kiedyś los będzie tak łaskawy i nas obdarzy takim maleństwem. Albo moje ciało wróci na właściwe tory. No ale nie o tym miało być. Od początku. Wczoraj odwiedziliśmy Marcina ciocię i wujka. Gdyby mieli po 60 lat napisałabym, że to wujostwo, ale że oni mają po 38 lat to napiszę, że to po prostu Monika i Mariusz ;) Ci sami u których byliśmy w sierpniu na ślubie. I tak wczoraj wieczorem siedzimy, pijemy herbatę i Monika opowiada jak to kiedyś tam Mariusz leżąc już w łóżku, w nocy zapewne, zachwyca się naszym Krzychem. I pyta się jej no jak możliwe, że on nam taki fajny wyszedł ;) grzeczny, poukładany i w ogóle. Bo muszę skromnie przyznać, że fajny ten nasz syn jest ;) czasami da popalić i mój mózg chce wtedy eksplodować. Ale takich sytuacji jest mało. Roześmialiśmy się na to stwierdzenie Mariusza. I on zaproponował adopcje. Że on chętnie się takim dzieckiem zajmie :) taki już fajny samodzielny, czyta, pisze. Nic tylko brać ;)   I dzisiaj przy kolacji M opowiada o tej rozmowie mojej mamie. A masz syn jak usłyszał, że wujek się zapytał jak nam się udał taki fajny to stwierdził, że jeden, a porządny :D  rozwalił nas. Po prostu mało nie popadaliśmy z krzeseł na podłogę. Rozbawił nas niesamowicie :) Krzychu jest już naprawdę mądrym, małym facetem. Potrafi rozmawiać z Tobą jak ze starym. Ale potrafi też rozbawić Cię do łez. Dzisiaj jak wracaliśmy z treningu to opowiadał mi o koledze z klasy. Ten chłopczyk ma problemy. Tak krótko to ma stwierdzony autyzm, jest opieka psychologa. Jest trudnym dzieckiem. Szkoda tylko, że pani z 40 letnim stażem pracy zachowuje się jak skończona idiotka. No ale to może kiedy indziej. W każdym razie Krzyś do mnie mówi, że on wie o tym , że Kamil ma słabe nerwy i nie ma potrzeby żeby go denerwować. I nie robi tego. Mój syn wie jak ma z nim rozmawiać żeby go nie wytrącić z  równowagi. Nie wiem skąd taka wiedza, wrażliwość się u niego wzięła. Skąd taka dojrzałość u 8latka? Może dlatego, że dużo się z nim rozmawia. O wszystkim i o niczym. To wszystko gdzieś w nim zostaje i później nam dowala tekstem jeden ale porządny :)

Magadalena88
Mama jednego, ale porządnego Krzycha ;)