poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Pierwsza burza tej wiosny...

Tak, dzisiaj miała miejsce pierwsza burza tej wiosny... I pierwsza prawdziwa ulewa... I pierwsza, cudowna tęcza....

Ale zanim to wszystko nastąpiło to dostałam sms-a... Sms, który mnie wprawił w zadumę na resztę dnia...
A był od osoby jakże mi bliskiej... Chwyciłam za telefon i wybrałam Jej numer... Nie odebrała... I dobrze... Pod wpływem impulsu to zrobiłam... A później pomyślałam... Nie wiedziałabym co jej powiedzieć... Prawie się popłakałam... Z niemocy... Przez to, że nie ma słów, które przyniosły by jej ukojenie w tych ciężkich chwilach... Nigdy w życiu nie słyszała mojego głosu... Napisałam długiego smsa.. Do mojej kochanej, blogowej koleżanki... Przyjaciółki... Tak, mam przyjaciółkę na odległość. Mam przy sobie osobę z którą nigdy się nie widziałam, z którą nigdy nie rozmawiałam... A która była przy mnie kiedy rodził się mój syn, kiedy wychodziłam za mąż... A także była przy mnie kiedy mój świat pękł jak bańka mydlana, a serce rozpadło się na tysiące kawałków... Nadal jest... Na równi z moimi siostrami... Ta, która przez pół Europy słała mi ubranka dla Krzycha, kartki świąteczne i wreszcie cudowny prezent ślubny... 

Od kilku ładnych lat jet ważną osobą w moim życiu... Zanim Ją poznałam śmiałam się z przyjaźni przez internet... Głupia byłam... Bo to się może zdarzyć... A najlepsze, najcudowniejsze w tym wszystkim jest to, że ja zawsze mogę na Nią liczyć... Tak po prostu bezinteresownie... Zawsze miała dla mnie wiele ciepłych słów i oby ich nie zabrakło na resztę naszej znajomości... Która tak naprawdę będzie trwała już zawsze.. Żebym nie wiem co... 

A dzisiaj kochana moja mam dla Ciebie specjalne miejsce w moim sercu... Jeżeli to przeczytasz to pamiętaj, że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.... I jesteś najlepszą córką na świecie... 


Od kilki tygodni, a może i miesięcy nastał dla mnie ciężki okres... Wszystko się splata, komplikuje... I dzisiaj jak dostałam wiadomość to wiecie co.... Najgorsze jest to, że świat kręci się nadal, że czas płynie... Że ta cudowna tęcza się pokazała mimo tego, że ja nie wiem gdzie jestem i kim chcę być.... Mimo tego, że ktoś umiera... Nadal wszystko trwa... Nadal trzeba wrócić do domu i pobawić się z dzieckiem... I jak wróciłam do domu, mimo tego smutku jaki mnie przepełnia bawiłam się z Krzysiem przy kąpaniu jak nigdy dotąd... Trwało to okropnie długo.... Ale to były nasze chwile szczęścia... Moje i mojego syna... Bo przecież zaraz wyrośnie, a ja uświadomię sobie, że zmarnowałam dużo czasu... Na wiele rzeczy nie mam wpływu, ale sporo mogę zmienić, sporo mogę dokonać... 

Ktoś mi udowodnił, że jeśli się bardzo czegoś chcę to można to osiągnąć....Ciężką pracą, wytrwałością.... Tylko ja ciągle o tym zapominam.... Zapominam, że powinnam być wsparciem dla męża, nie wrogiem... Zapomniałam... Niby nic takiego, a jednak... 

Magadalena8

8 komentarzy:

  1. Jestem wzruszona i szczęśliwa że są na świecie tak dojrzałe i mądre młode kobiety jak Ty...wiem o kim piszesz i jest mi bardzo przykro...
    Masz rację, że życie płynie bez względu na nasze osobiste dramaty...Trzeba łapać szczęście i dusić jak cytrynę..Trzeba cieszyć się chwilą i żyć...po prostu żyć..
    Pozdrawiam serdecznie pani X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz wiele racji, łapać i dusić... Po prostu żyć...

      Usuń
  2. Cóż, rozumiem sprawa bardzo poruszająca, nie trzeba wnikać w szczegóły. Trzeba i takie chwile przeżywać, bo dzięki nim jest się czującym, żywym człowiekiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy komuż bardzo mi bliskiemu dzieje się krzywda to ja także cierpię... Ale jak zwykle masz rację. Ciężkie chwile też trzeba przeżywać. Inaczej byśmy byli nieludzcy...

      Usuń
  3. będzie lepiej zobaczysz..... jak mogę przytulę cię tsk wirtualnie u mnie też ciężko i pod górkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Całuję i dziękuję za ta notkę...
    Masz rację, chociaż serce rozrywa się na 1000 kawałków, trzeba wciąż dalej żyć.... ale to takie niesamowicie trudne... Z drugiej strony zadziwia mnie, jak proste jest wykonywanie codziennych czynności... jak potrzebne one są, żeby móc choć na chwilę zapomnieć...
    Gdyby nie takie osoby, jak Ty,już dawno by mnie w blogowym świecie nie było.
    Przytulam i dziekuję za wszystkie dobre słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki tym codziennym czynnościom wrócisz do harmonii... Choć wiem jakie trudne....
      Całuję :*

      Usuń