niedziela, 25 stycznia 2015

Babski wieczór...

Babski wieczór miał miejsce w czwartek. Wybrałyśmy się we cztery na kręgle. Po dotarciu do hotelu okazało się, że jest zamknięte. I wylądowałyśmy w Polańczyku. Najpierw na pizzy. I był akurat w pracy mój dobry znajomy. I pizza była mega. Pierwszy raz tam jadłam i na pewno tam wrócę. Potem dziewczyny chciały iść na karaoke. Ja nie przepadam. Zresztą to jest niedaleko mojego miejsca pracy. Ale na szczęście (albo nieszczęście) imprezy nie było. Więc wylądowałyśmy w sanatorium na wieczorku... I to był błąd, bo przecież Ci ludzie przychodzą dosklepu w którym pracuję... Ale wypilyśmy po lampce wina. Dziewczyny nawet zatańczyły. I o 22 wylądowałyśmy u jednej koleżanki, która była tego wieczoru kierowcą. I tam u niej na stole znalazła się resztka wina, bimber i jeszcze jakieś słodkie wino. Niestety ja i Ela zmyłysmy się o 23.30, bo tak przyjechał po nas brat Eli. Za nic w świece nie chciał przyjechać później. A dziewczyny drinkowały do 4 rano. Na drugi dzień myśłałam, że ja się źle czuję. Ale moje myślenie zmieniło się kiedy skontaktowałam się z dziewczynami. U niech było dużo gorzej... Ale przeżyły mega kaca... Jednak i tak fajnie było się spotkać... Niestety Ela dzisiaj już wylatuje... Powinna być już w samolocie. I nie zdążyłyśmy się pożegnać. Tylko zadzwoniłam dzisiaj... Będę tęsknić za tą wariatką...

Tydzień zleciał. I wolna niedziela także. Moja babcia Zosia miała dzisiaj 83 urodziny. I byliśmy u niej. Ciocia upiekła tort, moja mama zrobiła sałatki. Babcia się ucieszyła. Dostała taki sam prezent jak babcia Ania przed kilkoma miesiącami na swoje urodziny :) Tylko wkleiłyśmy jeszcze jedną naszą kuzynkę :) Wyszło fajnie :) Muszę zrobić taką pamiątkę Krzysiowi. Udokumentować jego pięć lat życia w formie fotografii oprawione w antyramę. 

W czwartek był na dniu babci i dziadka w przedszkolu. Mówił wierszyk. Niestety zdjęcia wyszły rozmazane... A wczoraj był na balu karnawałowym :) Bawił się świetnie, chociaż na początku musiało być kilka łez...  Tutaj w stroju Zorro. Niestety kapelusz i pas poszedł od razu w odstawkę... Był także Mikołaj i wszystkie dzieci dostały prezenty :) 


Magadalena8

1 komentarz: