czwartek, 11 czerwca 2015

Truskawkowe szaleństwo...

Truskawki, truskawki, truskawki...
Ze śmietana, rozduszone, zblendowane... 
Krzychu preferuje posiekane i tylko z cukrem :) Słoiki z kompotami przygotowane. Zimo nadciągaj :) Na razie tylko truskawki się znalazły z słoikach, ale dzisiaj już w mieście widziałam czereśnie :) I czekam aż nasze wiśnie dojrzeją :) uwielbiam czerwiec także za świeże owoce... Poza tym pogoda dopisuje. jest słonecznie, upalnie... I ogłaszam wszem i wobec, że 19 jedziemy nad morze! Domek już zarezerwowany, zaliczka wpłacona. nie mogę się doczekać! A i pogoda zamówiona :)) A teraz dosyć żartów... Doktor od słuchu radzi zmianę klimatu dla naszego syna. Więc my za tym i nad morze... Na testach nic Krzysiowi nie wyszło. I w końcu przestał kaszlać. Bo jeśli katar się nasila to nie słyszy. A wczoraj katar odpuścił i dziecko było całkiem inne.  No a ja mam kamienia w nerce. Mam nadzieję, że nie będzie chciał tylko opuścić mojego ciała jak będę się na plaży wygrzewać...

A teraz pora zbierać się na drugą zmianę...

Magadalena88

3 komentarze:

  1. Miłych wakacji i korzystajcie ile się da :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My wróciliśmy właśnie. Pogoda cudna wiec i Wam takiej życze, tylko nie spalcie ciał... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A z polecania: my już drugi rok jezdzimy do Gdańska... Śpimy w schronisku młodzieżowym, odwiedzamy Sopot. Nie mamy auta wiec najłatwiej dojechac a i znamy juz kąty... Polecam wiec...

    OdpowiedzUsuń