niedziela, 2 października 2016

Jesień...

Kto jej nie uwielbia? Ja ubóstwiam :) nastał ten magiczny miesiąc w roku. Lubie październik za te bajeczne kolory :) I dary jesieni :)

 To wszystko uzbieraliśmy na dzisiejszym spacerze. Pogoda była cudowna :) Idealna na piesze wycieczki, wypad w góry. Niestety nasze auto jest już drugi tydzień na warsztacie. Nie zepsuło się tylko po prostu trzeba było już dawno zrobić pewne rzeczy. Tylko nie spodziewaliśmy się, że to będzie tak długo trwało. Dużo nerwów.... Ale mam nadzieję, że już w tym tygodniu się uda...

A na wycieczce byliśmy 11 września. Matko jak ten wrzesień szybko minął. W ogóle ostatnie pół roku minęło mi jak jeden dzień... W niedzielę 11 zwiedzaliśmy Rezerwat Sine Wiry. Rezerwat jest położony przy malowniczej rzece Wetlince. Bardzo piękne miejsce. Godne polecenia. Pierwszy raz tam byłam, ale na pewno wrócę. Szlak jest bardzo przyjemny. Ba, jest tam ścieżka rowerowa. Bita droga. Zakaz jazdy samochodem, ale rowerem już jak najbardziej można śmigać :) Poza tym są tam także pozostałości po dwóch wsiach. Byliśmy tylko w jednej, Zawój się nazywała. Jest tam stara studnia, widać stare jabłonie, ale także widać gdzie była cerkiew. Zostały także dwa nagrobki. Wieś miała swój kres oczywiście w czasie wojny... Kto przeżył został przesiedlony... Z drugą wsią do której  nie dotarliśmy stało się to samo... Jak nie zabiła ich kula Niemców, Rosjan, jakimś cudem udało się przeżyć głód to hajda na nowe, w głąb Rosji... Takich miejsc w Bieszczadach, w całej Polsce jest mnóstwo... 










Bieszczadzka legenda głosi, że gdy Łoś w Zawoju pije wodę to na nizinach jest powódź.



Rzeka Wetlinka


A od jutra tydzień urlopu :) Jakże na to czekałam :) Jutro zaczynam od mycia okien. To w końcu też trzeba zrobić. I strych jeszcze chcę ogarnąć. I kwiaty poprzesadzać. Te doniczkowe i ogrodowe też już czas. Zaplanowałam sobie bardzo dużo na ten tydzień. Oczywiście chcę też zacząć ćwiczyć. Miałam o tym nie pisać, ale jak wyrzucę to z głowy to może zacznę... Oj zacznę na pewno :) Była moja przyjaciółka dwa tygodnie temu i nawet bardzo nie krzyczała. Powiedziała tylko, że kocha mnie jak siostrę i opierdoli mnie jak siostrę. I tak też zrobiła...A że sezon się skończył, a w raz z nim moje zmęczenie. I jakoś dzień nagle zrobił się dłuższy więc muszę coś zrobić. Będę ćwiczyć z Ewką i Martą, przełamię wstyd i zacznę jeździć na basen, a biegać będę z mężem. Plan jest! Teraz tylko muszę go zrealizować! 


I chcieliśmy jechać do Zakopanego... I chyba nic z tego nie będzie. Weekend zapowiadają zimny, deszczowy... Więc jak mamy przejechać 200 km i siedzieć w pokoju, i nawet nie zobaczyć szczytu jakiejkolwiek góry to zostaniemy w domu... No chyba, że  Kraków. Nadal bardzo nas nurtuje. Brat zmienił mieszkanie. A i tak w ogóle to się obronił w środę! :)) No możemy już go tytułować magister inżynier :) Pewnie będzie się nieźle wściekał : P Więc może by do niego wpadł? Tylko, że już byliśmy... Oh... Zobaczymy. Na razie jesteśmy uwięzieni, bo bez auta... 

Magadalena88







9 komentarzy:

  1. Cudne zdjecia, a ty wiesz, że na urlopie się urlopuje? A nie sprząta, ogarnia bo trzeba by było...śnieg zapowiadają więc korzystajcie ile się da poza domem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpoczywać też będę. Tak jak lubię najbardziej. Z książką w ręce :) pogoda się zmieniła, od rana pada więc tylko jedno okno balkonowe umylam... ;)

      Usuń
    2. U nas też cały czas, a jeszcze z dziś na jutro mamy żółty alarm - czyli mocne deszcze, ani wyjść ani nic :/

      Usuń
  2. Czy ja wiem czy to takie bez sensu działania? W końcu coś się dowiedziałaś wtedy o tym statku, o katastrofie i o ludziach pewnie też. Poza tym każdy ma w młodości (ale nie tylko wtedy) jakieś ,,zajafki". Tak przynajmniej mi się wydaje.

    No właśnie. Jesień, dla mnie to taka dziwna pora roku, czasem Słońce, czasem deszcz i zimno jak zimą. @_@

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jej za bardzo nie lubię. Zimno i smutno. I wieczory krótkie. Ale swoje uroki ma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że ma. W końcu te długie wieczory też można fajnie spędzić ;)

      Usuń
  4. No nie wiem, chyba już mi przeszło towarzyszenie jakiejś grupie muzycznej w jakiejś formie pomocnika. Co do pisania tekstów też bym się chyba nie sprawdził, bo nie umiem pisać na zamówienie tak zwane. Od czasu do czasu skrobnę coś, ale raczej dla własnej radości.

    Jak na razie się trochę komplikuje sprawa studiów moich. Ale mam nadzieję, że do poniedziałku się wyjaśni.

    Dzięki za słowa otuchy. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja jesień jest piękna i dodaje otuchy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja jesień jest piękna i dodaje otuchy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń