niedziela, 16 października 2016

Nic nie wychodzi...

Zakopane nie wypaliło. Było zimno, deszczowo, śniegowo. A nawet nie było czym jechać. Samochód nadal stoi na warsztacie. Brak mi słów. To już miesiąc. Facet zrobił co miał zrobić. Mówi, że wszystko ok. Ale auto nie pali. Nie mam sił. Tylko się kłócimy z M przez to. On twierdzi, że to nie wina mechanika, bo kable, elektryka. Mnie szlag trafia, bo nie cierpię ludzi nie kompetentnych. Wszystko się obraca wokół pieniędzy. Tylko, że za ten miesiąc ten facet mógłby sobie z powodzeniem grzebać w innych autach. Bo może jednak potrafi coś naprawić. Wystarczyło tylko powiedzieć, że się nie podejmie, bo silnik, bo nie ma czasu, cokolwiek. Bez auta jak bez ręki. Masakra jakaś...

Krzyś mocno przeziębiony. Ale dajemy sobie radę. Ziołowe leki potrafią zdziałać cuda :) pogoda jest w kratkę. Wczoraj ciepło, przyjemnie. A dzisiaj trzeba było mu ubrać kurtkę zimową. Ale damy radę. Jak zwykle.
Magadalena88

13 komentarzy:

  1. Jak się coś psuje... to wszystko naraz.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to mawiam, zawsze mogło być gorzej. Szkoda tylko młodego że chory. Chciałem powiedzieć malucha, ale On chyba prawie w wieku mojego, czyli nie taki już maluch, tylko chłopiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój jest rok młodszy od Twojego. I chyba masz rację, że zawsze może być jeszcze gorzej. Ale może wykonać karta się odwróci.

      Usuń
  3. Beznadziejny ten wasz mechanik, może trzeba by było poszukać zamiennika...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż nie chce. Bo daliśmy mu auto na chodzie i takie chcemy z powrotem. A poza tym chyba nie bardzo ktoś by się podjął naprawy po kimś...

      Usuń
  4. Chyba trzeba zmienić mechanika. Zdrowia życzę synkowi! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba trzeba zmienić mechanika. Zdrowia życzę synkowi! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Techniczne sprawy mogą przyprawić o ból głowy. Nie ma co.

    Zdrowia dla syna życzę. :)

    Pewnie w tym rzecz właśnie, jesień jak się rozgości, my przywykniemy to do zimy będzie też łatwiej przywyknąć.

    Też mam nadzieję na dość ciekawe zajęcia. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście z autem już ok. A jesień w pełni. Bajeczne kolory zagościły :)

      Usuń
  7. Zdrówka dla Krzysia... i powodzenia z czterema kółkami...

    OdpowiedzUsuń