poniedziałek, 10 lutego 2020

Ból

Ale jestem przygnębiona... Problemy się nawarstwiają. Jakiś zły czas nadszedł. Bolą mnie plecy. Cholera. Nie wiem od czego. Może od siedzenia. Tak, znalazłam prace. Jest zastępcą kierownika sklepu. Może moje doświadczenie w końcu przyniosło jaki efekt. W każdym razie jest dużo nerwów, dużo stresu. W domu także. Nie odpoczęłam w ogóle. Już po miesiącu szukania pracy i bycia w domu znalazłam nowe, stare zajęcie. W mojej miejscowości więc nie muszę dojeżdżać. I tak siedzę przed tym kompem i zżera mi to nerwy, bo wszytko jest nowe. A ja jak dziecko we mgle. Daje sobie jeszcze trochę czasu. Niby wszystko się fajnie poukładało. Ale zawsze musi być... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz