wtorek, 11 lutego 2014

Kropeczka :)

Dzisiaj brak weny... Dzień w pracy minął spokojnie. Jutro jedziemy z Krzysiem do kontroli. Mam nadzieję, że będzie mógł już wyjść na podwórko... Bardzo mu szkoda, że nie mógł wychodzić kiedy był śnieg... Ominęła go też zabawa karnawałowa w przedszkolu. M. był dzisiaj zapłacić za przedszkole i Krzyś dostał paczkę. Same słodycze :) Mój muchomor, biedroneczka i kropeczka w jednym nie chciał dać się fotografować z plamami. Ale się udało :)

Udało się :)


A tutaj pozycja w trakcie spania...

I jeszcze jedna poza. Ten przyduszony to Filip. 
Pierwsza przytulanka, którą dostał na pierwszego Mikołaja.I pomyśleć, że kiedyś był od niego mniejszy...


A to jedno z dzieł mojego syna... Jak już dorwie aparat to pstryka wszędzie i wszystko... 
Ładne mamy płytki w korytarzu? :)


Filip jest niezastąpionym towarzyszem zabaw. Razem myją zęby, chodzą do przedszkola, udają dwuletnie dzidziusie... A i Filip umie mówić. Jest jeszcze Rupert, drugi pluszak. Mniej uwielbiany, ale jeśli chodzi o walki tych dwóch to się dzieją cuda :) 

Pościel jest fioletowa. Krzyś nadal także. W brodziku antypoślizgowe delfinki zrobiły się od fioletu paskudne. Bok pralki nadal zabarwiony jest na fiolet... Plamy z pościeli zejdą w 60 st, z ciała z czasem też się zmyją. Już prawie mamy to za sobą... 

Udało się dodać zdjęcia... Łatwiej niż na Interii, ale mimo wszystko jeszcze długa droga przede mną aby to wszystko opanować...

Magadalena8
Mama Krzysia 

8 komentarzy:

  1. Widzę,że zostałam dodana do linków. Dziękuje i również dodaje.
    A czym się tak wymalowali? :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to czym? Fioletem :) Nie ma noc lepszego na ospę :)

      Usuń
  2. Aha. Przyznam szczerze,że nie wiedziałam ponieważ jak przechodziłam ja ospę czy moja siostra to nie byłyśmy smarowane fioletem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he Mam czworo rodzeństwa i najstarsza siostra przyniosła ospę ze szkoły. Najpierw ona dwa tyg chorowała a później pozostała czwórka :) Mamy zdjęcia z tamtego czasu. jak biedronki :)

      Usuń
  3. Fajny ten Wasz muchomorek :)) Taki radosny mimo choroby i leżakowania w łóżku...
    Kafelki też ładne :) Niestety zima w tym roku pokazała nam zupełnie inne oblicze, bardziej łagodne..Jednak jak to się mówi "nie chwalmy dnia przed zachodem słońca"
    Pozdrawiam ciepło pani X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jakiego leżakowania? To już było zrobione jak spał. M. zdołał go przytrzymać w łóżku, bo ospę powinno się wygrzewać. Ja wolałam go ubrać na cebulkę i szalał po domu :)

      Usuń
  4. No super :)
    Małas podobnie śpi, a przytulaków ma do towarzystwa trzech.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami śpi jeszcze z drugim misiem, ale ten jest faworytem :)

      Usuń