czwartek, 6 lutego 2014

Krzyś już dużo lepiej. Krostki się zastrupiły. Daje się ładnie smarować. Tylko matka jest niezgrabna i wczoraj wieczorem wylałam fiolet na pralkę... Także poleciało po szafce... Szafka ładnie się wyczyściła spirytusem salicylowym, pralka już niekoniecznie... Niech żyje niezgrabność.... Paznokcie, które są pokryte bezbarwną odżywką zmieniły kolor na blado fioletowy... Jak u nieboszczyka... 

Przez dwa dni była u nas cudowna wiosenna pogoda. Trzy dni spędziłam w domu. W niedzielę byli goście, w poniedziałek błogie lenistwo, a we wtorek sprzątanie całego domu. Dwa prania wyschły na balkonie do słoneczka. Łazienka wypicykowana octem i innymi specyfikami. Za to wczoraj ją zapaskudziłam fioletem... Krzyś jeszcze trochę, a przewróciłby się na lewą stronę tak bardzo chciał iść na podwórko... Wczoraj już wiało jak powalone, a dzisiaj jest pochmurno. Ale z dachu kapie i dzięki temu przed domem mamy lodowisko... Sól poszła w ruch. Miotła także i w miarę można przejść. 

Pierwsze danie w lodówce jest. A ja usiadłam do komputera, bo chciałam znaleźć jakiś fajny przepis na drugie danie. Coś takiego co by moje dziecko z przyjemnością zjadło... Ale nawet nie wiem od czego zacząć te poszukiwania.... 

O 15 ma przyjść moja koleżanka z podstawówki. Od dziecka się znamy. Spędziłyśmy w naszych domach mnóstwo czasu na zabawach, grach... To ona pierwsza nagrała mi piracką płytę CD. To ona pierwsza miała na poważnie chłopaka :) To z nią zrobiłam setki kilometrów po łąkach i polach. Wczoraj do niej napisałam i umówiłyśmy się na dzisiaj. Mieszkamy zaledwie dwa km od siebie a widziałyśmy się w sierpniu 2012... Skandal... A dawniej nie było niedzieli, której nie spędziłybyśmy razem... Także nadal wspominam....

Na koniec także wspomnienia. Uwielbiana przeze mnie Coma. I zapomniana na wiele lat... 



Magadalena8
Mama Krzysia

3 komentarze:

  1. Dobrze że Krzyś zdrowieje :) Ja dzisiaj wagaruję, nie poszłam do pracy bo mam dość...
    Jeszcze siedzę w pidżamie i nic mi się nie chce....Mam wrażenie że przejechał po mnie czołg...Pogoda u nas bardziej marcowa raz słońce raz pochmurno i bardzo wieje..
    Życzę miłego popołudnia z koleżanką a na obiad robię pulpety w sosie koperkowym z kaszą gryczaną ale wiem że dzieci kaszy nie lubią , więc może zrób mu frytki :)))
    Pozdrawiam ciepło pani X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana frytki to on uwielbia :) Albo chipsy domowej roboty. mam lenia dzisiaj więc będzie kotlet panierowany :)

      Usuń
  2. Dzięki kochana :)))))))) Kawałek się przydał do poukładania myśli....Idę się dotlenić na zakupy :)) Niestety tym razem spożywcze ale lepsze takie niż żadne :)
    Pozdrawiam pani X

    OdpowiedzUsuń