Właśnie wróciłam ze spaceru z kijami… Dzisiaj nie ćwiczyłam.. wieczór jest idealny… powietrze rześkie,
niebo gwiaździste… Idealnie… Przeszłam się chwilę. M. mi działa na nerwy… Aaa…
Nie chce mi się nawet o tym pisać… Dzień był piękny… 4 godziny byłam w pracy…
Ludzi mnóstwo. A wczoraj byliśmy jak turyści i jak M po mnie przyjechał to
zeszliśmy nad wodę. Krzyś zadowolony bardzo :) Wstyd się przyznać, ale pierwszy
raz nad Soliną z tamtej strony byłam. M. może drugi raz… Ale nadal nie wiem po
co takimi tłumami ludzie tam ciągnął… Tzn. woda przyciąga wczasowiczów… Aparatu
nie wzięliśmy, ale wrócę tam w lecie i jesienią.
Wtedy warto…
A w piątek mój syn jak zasnął o 17 to obudził się o 5 rano :)
o 22 dostł mleko poprosił o swoje przytulani i zasnął. M. myślał, że dziecko
jakieś chore będzie, a on w przedszkolu był na spacerze. Myślałam, że taki
krótki był to spacer. Ale jak mi powiedział gdzie byli to kawał drogi przeszli.
I dlatego tak go zmogło :)
Dobrego tygodnia
Magdalena8
Mama Krzysia
Mi już przeszło i znów odnalazłam w sobie chęć do życia :)) Wiosenne powietrze chyba na każdego tak działa :) Ja spałam jak suseł wczoraj i dzisiaj pewnie też będę...Jak się człowiek nawdycha to działa jak najlepszy lek nasenny :)
OdpowiedzUsuńKolorowych snów zatem Magadaleno :)
Pozdrawiam ciepło pani X
Pogoda nas rozpieszcza. Chętnie korzystamy z kazdej wolnej chwili by zaczerpnać słonka i świezego powietrza. Przyjemności życzę i wiecej czasu dla rodzinki :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń