środa, 2 kwietnia 2014

Dzień wykorzystany do maksimum :)



Takie dni lubię. Zero smutków, zero zmarnowanej minuty.



Okno w pokoju, u brata, na korytarzu umyte.


Meble pościerane z półrocznego kurzu (z samej góry, niech nikt nie myśli, że ja tak długo kurzy nie ścieram… ). Mamy czarne meble więc kurz widać na nich po chwili od starcia…


Podłogi pomyte, ba nawet z łazienką się wyrobiłam. Nie cierpię myć łazienki… 


Pościel zmieniona.


Trzy prania wyschły. W tym Filip i Rupert zaliczyli kąpiel. Krzyś będzie miał dzisiaj przyjemne sny.


Ponad to zaliczyłam bibliotekę, plac zabaw.


Także ćwiczyłam :)


A teraz jestem już po kąpieli i siedzę przy piwie… Wiem, że to bomba kaloryczna, ale chyba już mam dość na dzisiaj… 


Do tego Krzychu nauczył się pedałować :) Na razie na trzech kołach. I ma takiego mini gokarta. Na pedały :) W jesieni jeszcze nie bardzo mu wychodziło, a że jest dzieckiem leniwym więc dopiero teraz przyszła pora. Cieszy mnie to, bo on będzie pedałował a ja będę z kijami chodzić :) 


Wszystkie podwórkowe zabawki zostały wyciągnięte z szopy. W piątek zaliczą kąpiel i wiosno trwaj :)



Uwielbiam taką pogodę. Wtedy chce mi się wszystko :) O 8 rano pierwsze pranie było już na sznurku, a firanka się moczyła w misce z wodą…



Jutro do pracy. Jednak jeszcze w kwietniu będziemy chodzić co drugo dzień. Może dlatego odetchnęłam… Nie opłaca mi się na zmiany chodzić… Bo pieniądze będą takie same, a dojechać musze codziennie… Szefowa obiecała coś mi dorzucić ekstra do dojazdów… Jest męczący cały dzień w sklepie, ale bardziej męczy nic nie robienie… To jeszcze nie sezon… Trzeba czekać do końca czerwca żeby machina ruszyła…



Zostawiam na koniec cudną perełkę… Nie wiem skąd ta dziewczyna się wzięła. Do niedawna nie wiedziałam jak się nazywa, ale uwielbiam ją!!! Myślcie co chcecie ja po prostu jak słyszę jej głos to od razu mam naładowane baterie. Mogę wszystko!





Acha i dzisiaj rocznica śmierci Papieża... 

[*]

Tylko tyle mogę dla niego zrobić...




Magadalen8

Mama Krzysia

7 komentarzy:

  1. Ależ pozytywna notka :)))) Bardzo się cieszę kochana aż czuć jak od Ciebie bije radość ;) Tyle zrobiłaś, że to piwo to Ci się należy w nagrodę :) Marty Podulki też słucham...Ona chyba wygrała jakiś program w tv czy coś takiego ale piosenka super a ja jeszcze słucham "Nieodkryty ląd" na pewno Ci się spodoba :))))
    Pozdrawiam Cię serdecznie
    pani X

    OdpowiedzUsuń
  2. Same pozytywy jednym słowem :). Aż przyjemnie było przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się jej piosenka pt" Nieodkryty ląd". Jak fajne gdy jest wieczór, dzieci śpiom a my możemy trochę odetchnąć od tych ciągłych hałasów, szmerów , pisków jednym słowem dziecięcych hałasów :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach co ta wiosna robi z ludźmi! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. zmuszona jestem wprowadzić hasło jak moge je podać?:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam Cię na znajomych na interii. Wysłałam Ci zaproszenie. Magadalena88 to ja :) Tam możesz podać mi hasło.
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Faktycznie wiosna potrafi zdziałać cuda:) słonko ładuje bateryjki i nakręca mnie do działania. Widzę ,że masz podobnie. My od śmierci Papieża co roku w rocznicę smierci (jak mozliwe to w godzinie śmierci) palimy znicz ,taka nasz domowa tradycja:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń