niedziela, 18 maja 2014



Dzień minął spokojnie. Rosół był z dnia wcześniejszego. Zresztą u nas często tak jest, że rosół jest przygotowywany w sobotę aby w niedzielę jak najmniej czasu spędzić  kuchni. Mama przed wyjściem do pracy przygotowała schab ze śliwką, który ja osobiście uwielbiam. Myśmy go późnie tylko upiekły, a ziemniaki to chwila moment. I w sumie to było najbardziej czasochłonne zajęcie w tym dniu- obiad... Bo opieka nad dziećmi to przyjemność... Ale poprosiłam siostrę aby mnie zawiadomiła wcześniej o przyjeździe. Nie rano, że popołudniu przyjadą... Dzieci są cudowne. Mateusz raczkuje, wstaje na nogi, za ręce chodzi. Rehabilitacja Miłoszka przynosi efekty. Mały już nie złości się leżąc na brzuchu, ale daleko mu do ruchliwości brata. Obaj są za to świetni, grzeczni, a apetyt ich nie opuszcza. Kiedy ja usiadłam z drugim daniem do stołu to Mateusz zaraz znalazł się przy mnie. Stanął na nogi przy mojej nodze, złapał za stół i podniósł głowę do góry. Dziubek otwierał jak mały ptaszek :) Komicznie to wyglądało, bo nawet go nie widać spod stołu :) I nakarmiłam go ziemniakami i sosem :) Mateusz nie opuszcza nikogo podczas jedzenia. Miłoszowi też nic nie brakuje, tylko nie potrafi jeszcze przydreptać. A Antoś mówi wszystko, ma zajawki na samochody. W ogóle by z nich nie wychodził. Ale nie słucha... Stara się na siebie jak najwięcej zwrócić uwagi. Wszystkich dookoła. I najczęściej nieposłuszeństwem... Muszę nad nim pracować i poświęcać mu jeszcze więcej uwagi... On jest nawet bardziej absorbujący niż bliźniaki.... Później przyjechała jeszcze moja najstarsza siostra z rodziną. Miło spędziliśmy czas.... Nie szkoda mi niedzieli, bo rano pogoda nie sprzyjała wypadom w góry. Ale popołudniu zrobiło się bajecznie... Poza tym M. jest chory... Zawaliło mu zatoki więc i tak nigdzie nie pojechalibyśmy... A jutro początek nowego tygodnia... Mam w planach zrobić krokiety. Nigdy ich nie robiłam, ale straszną mam na nie ochotę... Więc dlaczego by ni spróbować... Ale barszcz to już wyższą szkoła jazdy i sama mogę sobie nie poradzić... Ale spróbuję... 

Spokojnego i słonecznego tygodnia życzę :)



Magadalen8
Mama Krzysia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz