czwartek, 15 maja 2014

Wizyta u lekarza... I ciągle pada...

Byłam z Krzysiem dzisiaj u alergologa w Jaśle... Lekarz rozwiał moje wątpliwości, obawy... Moje dziecko jest zdrowe! Nie ma żanej alergii, żadnego atopowego zapalenia skóry... Za to ma zrogowaciały naskórek na buźce, rączkach i udach. To ma praktycznie od pierwszych tygodni życia. A ja od dwóch lat żyłam w przekonaniu, że moje dziecię ma atopowe zapalenie skóry... A nasza pani doktor cały czas powtarza, że to alergia pokarmowa... Ciekawe jak zareaguje na tę wiadomość... Lekarz mi powiedział, że nic nie można z tym zrobić. Ale to nie koniec świata. To tylko krostki na buzi, które należy natłuszczać. Ot taka uroda mojego dziecka. Lekarz bardzo miły, sympatyczny. Wszystko mi wytłumaczył. I uspokoił...


A u nas od wczora nieprzerwanie leje... Woda na rzece podnosi się w oczach... Raczej do nas nie dojdzie. Cztery lata temu postawili u nas nowy most. Bez filaru na środku więc zagrzożony nie jest. Ale woda po nim płynie, bo kratki nie zbierają wody... Nie przelewa się natomiast. Dziewięć lat temu była taka półgodzinna ulewa, że nie było nic widać na odległość kilku metrów. To było 26 lipca. O zgrozo w dniu moich urodzin...  Woda zabrała nam wtedy mniejszą kładkę z rzeki, prowadzącą do pól... I po jakiś trzech godzinach zaczęła opadać. Jeden z najstarszych mieszkańców miejscowości nie widział takiej wody nigdy w życiu. Teraz poziomowi wody brakuje do tamtego stanu może dwa metry... Ale deszcz pada cały czas... I woda przybiera... 
To zdjęcia zrobiłam o 20. Tam gdzie staliśmy woda podeszła w ciągu 15 minut. Ta droga w tle przy normalnym poziomie prowadzi na plażę z kamieni, gdzie Krzyś stworzył kiedyś samochód... Teraz jest pod wodą...

U nas może podtopić podwórka i pola uprawne. Raczej nie domy... Ale rzeka wpada do Sanu... Osława także.... A San już dalej narobi szkód... Myśle, że Sanok już jest podtopiony. Ale najgorzej pewnie będzie w Sandomierzu, gdzie San wpada do Wisły.... 

Niestety na to nie mamy wiekszego wpływu... 
To będzie długa noc...

Magadalena8

2 komentarze:

  1. Ej, napisałam komentarz i mi go wcięło... Próba druga:
    Mam nadzieję, że woda przestała się podnosić. U nas nawet się przejaśnia...
    Dojechałaś do pracy?
    Widziałam ten most na zdjęciach. Niesamowita jest siła wody...

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze że Wy jesteście bezpieczni....Oglądam wiadomości i zawsze w maju i czerwcu zalewa południe Polski...To jest tragedia kiedy w kilka godzin woda zabiera dobytek a człowiek pozostaje sam z tym wszystkim...Pieniądze są wywalane w błoto na chore i idiotyczne spoty wyborcze za ciężkie pieniądze a pieniędzy na wały nie ma...Wściekła jestem zawsze kiedy widzę w takich momentach, ile szary człowiek jest wart dla tego państwa...Mam nadzieję że przestanie padać a woda opadnie....Trzymaj się !
    Pozdrawiam ciepło pani X

    OdpowiedzUsuń