środa, 28 maja 2014

Występ....

Naprawdę się wzruszyłam... Bo to było takie fajne jak te bajte mówiły wierszyki :)
I wszystko takie na luzie :)


Niestety mój Krzyś przesiedział u mnie na kolanach…. Nawet nie poszedł do pni po laurki dla nas… Kiedy przyszło do poczęstunku to nie poszedł na salę razem z dziećmi tylko został z nami… Później były tańce i też nie poszedł… :( Chciałam go wyciągnąć powygłupiać się ja inne matki z dziećmi… Ale on nie… Kiedy przyszła pora na powrót do domu to on nie chciał iść… Czasami nie mam do niego sił…. Przebywa z tymi dziećmi od września, zna je, bawi się z nimi, ale nadal jest dziki… Moja ciocia radzi wizytę u psychologa… Przecież on w życiu nie porozmawia z lekarzem… Pani poinformowała nas o wycieczce na koniec roku. Pierwsze o co Krzyś się mnie zapytał czy ja pojadę z nim…. I może nawet mogłabym pojechać, bo panie na pewno będą potrzebować kogoś do opieki… Ale wiem, że Krzyś nie odejdzie ode mnie nawet na krok… Dzieci mają jechać do takiego miejsca gdzie jest mnóstwo atrakcji… A może jak pojedzie tylko z paniami to będzie się bawił…. Och… Nie wiem… Jutro będę pytać pań o tą wycieczkę. Chciałabym żeby pojechał…


Końcem sierpnia jedziemy na koncert. Coma będzie grała w okolicach Dębicy. Słucham ich bardzo często chociaż po występach wokalisty grupy, pana Roguckiego, w Must Be The Music trochę czuję się nim rozczarowana… Poszedł do programu, bo kasa. A ja myślałam, że on się nigdy nie sprzeda…. Przeczytałam także gdzieś z nim wywiad… I wiem już kto to jest Leszek Żukowski… I tutaj kolejne rozczarowanie… Wiem, że Coma to nie tylko wokalista. Tak samo jak Myslovitz to nie tylko Rojek. Wczoraj mieliśmy szał na piosenki Comy. Te stare i nowe. I tak sobie rzuciłam, że może byśmy pojechali na koncert jak będą gdzieś niedaleko. Nie myślałam o żadnym konkretnym mieście. I dzisiaj popatrzyłam na ich trasę koncertową. I jest w Dębicy :) Tam to obrócimy w jeden dzień. No może zarwiemy noc :) Słuchanie zespołu na żywo jest czymś niesamowitym…. Byłam tylko na jednym koncercie w życiu. Właśnie na Myslovitz jak grali cztery lata temu w mojej miejscowości. Byłam pod samą sceną. Mam autograf Rojka… Ale to co tam przeżyłam jest nie do zapomnienia… M nigdy nie był na żadnym koncercie, a przecież są organizowane w Lesku, Sanoku, Polańczyku przeróżne występy… Tylko zawsze coś. Ba do Krosna mamy nie daleko… Rogucki robi show na scenie. Lubię go śpiewającego. Jego głos towarzyszy mi od lat… Wiem, że ludzie się zmieniają i dlatego pojadę na ten koncert i będę śpiewać z całym tłumem, bo on jest jednak jakiś :)

A dzisiaj dedykuję piosenkę pani X…

Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też, ale przyznaj, że w sumie się żyje cudnie.





4 komentarze:

  1. Kochana aż mnie zatkało :) Serdecznie Ci dziękuję za piosenkę...I już przestaję wyć i płakać !
    Chyba takiego zimnego kubła na głowę mi trzeba było...Świata nie naprawię a żyć dalej trzeba...Cóż ja poradzę na to, że ludziom czasami układa się tak a nie inaczej...Chociaż wciąż nie mogę w to uwierzyć...Postaram się po prostu być i tyle....
    Piotr Rogucki grał w serialu , który bardzo mi się podobał "Misja Afganistan" jak dla mnie świetnie zagrał żołnierza który jest na misji...A na koncert idźcie koniecznie :)
    Co do Krzysia..Tak sobie myślę , że on był zawsze z Tobą i jesteś dla niego całym światem , dlatego wciąż trzyma się "maminej spódnicy"...Ja sądzę że z wiekiem samo przejdzie..On najwyraźniej jeszcze potrzebuje czasu....Nic na siłę , a na wycieczkę jedź , zdobędziesz nowe doświadczenie a Krzyś poczuje się pewniej :)
    Pozdrawiam Cię z całego serca i dziękuję
    pani X

    OdpowiedzUsuń
  2. :). Hej, hej. Nie spiesz się z wizytami u psychologów. Mojego wysyłały panie z przedszkola, bo wg nich ma "problemy emocjonalne". Psycholog nic takiego nie stwierdził. Zachowanie Krzysia nie jest jakieś strasznie dziwne moim zdaniem, niektóre dzieci lubią popatrzeć z boku. Mój dopiero ostatnio zaczął się przełamywać, wcześniej też nie chciał uczestniczyć w różnych zabawach, potem mówił że bał się, że dzieci będą się śmiać z niego.

    Fajna muza.... Słyszałem już ich coś wcześniej, ale coraz bardziej mi się podobają z każdą kolejną piosenką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Proszę, nie przejmuj się tak Krzysiem... moja Liwka też nie chce występować - w domu bawi się w gwiazdę z mikrofonem, przed ludźmi nie wyjdzie na scenę... Właśnie wróciłam z dnia otwartego w przedszkolu :))) Widzieliśmy jak nasze dzieci się bawią, uczą. Było "myślenie matematyczne"! Ma być u nas taniec smerfów na dzień Rodziny i Liwka mówi, że ona nie chce... Pewnie też przesiedzi u mnie na kolanach... jak zawsze. Ale ja pamiętam, jak byłam mała, też nie chciałam wyjść na scenę. W ogóle nie czułam takiej potrzeby! Wrażliwce już tak mają ;) Nie przejmuj się, ważne że się bawi z dziećmi jak Cię nie ma. I pomyśl, że być może już niedługo spadniesz z piedestału... i mama będzie be, bo nie będzie pozwalała palić papierosów ;)))

    Mnie koncerty jakoś nie rajcują... Ale ty jedź, rozerwij się, należy Ci się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu to normalne zachowanie u dzieci, moj synek tez przechodził taki etap.Po roku był nie to samo dziecko,wystepy juz obyły sie bez problemów. Kazde dziecko dojrzewa emocjonalnie w odpowiednim ,dla siebie tempie. Wiec sie nie martw.
    Na koncert koniecznie sie wybierz. Emocje sa genialne.Pamiatka na lata zostanie. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń