Tak! Mam dwa wolne dni! Dzisiaj i jutro. Nareszcie... Ale za to w przyszłym tygodniu moja koleżanka z pracy jedzie na wycieczkę. Na sześć dni. I na szczęście szefowa powiedziała, że mi pomoże, ale nie codziennie. Po prostu powiedziałam jej, że nie mogę się zamknąć na tydzień w sklepie. Mam dziecko, męża, dom. Może już dość wykorzystywania. Bo szefowa myślała, że się zgodzę, tak jak to robi moja koleżanka. Ale bez przesady. Poza tym zaczynamy chodzić już po całym dniu. Nie ma już takiego ruchu. Postaram się nie zwariować...
Och... Dość o pracy :) Krzyś w przedszkolu. A ja nie wiem w co ręce włożyć. Posprzątałam wczoraj na dole. Na dziś tylko podłoga do umycia na górze mi została. Mam też prasowanie. Ale zrobię obiad, poprzycinam i pochowam kwiaty. Tak żebym popołudnie miała wolne dla mojego syna :) Pewnie odwiedzimy bibliotekę i pójdziemy sprawdzić jak się mają kasztany :) Jest piękny poranek i zapowiada się cudowny dzień :)
Magadalena8
Mama Krzysia
Masz racje. Nie można dać się wykorzystywać bo potem to już się od tej stuacji cięzko uwolnić.
OdpowiedzUsuńMasz rację nie dawaj się bo dasz się raz to potem będziesz wykorzystywana cały czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam