sobota, 8 listopada 2014

Przed urodzinkowo :)

Wszystko jest posprzątane. Sałatka zrobiona, tort w lodówce. Dziecko uradowane. Nie może się doczekać i dzisiaj obdzwonił wszystkich gości jeszcze raz :) Nie pozwolił nikomu jeść sernika dopóki moja mama nie pokazała mu całej blachy z ciastem. Bo to na jego urodziny i koniec. Dopiero jutro wolno nam jeść, hehe 

Pogoda była cudowna. Nie pamiętam tak ciepłego listopada. Wydaję mi się, że nas wymrozi i to porządnie. Tak gdzieś w styczniu... Jak na razie to pogoda nas rozpieszcza... Krzyś biegał po podwórku dzisiaj bez czapki i kurtki. Pojeździł też sobie na rowerku. Ale dzień jest już jednak bardzo krótki... Jak Krzyś wraca z przedszkola to za chwile robi się ciemno i nie może się bawić na podwórku. Staram się go zabierać choć na 15 minut na spacer. Na szczęście pogoda sprzyja i dzieci wychodzą w przedszkolu na podwórko codziennie. Jutro mam nadzieję że będzie ładny dzień i będzie można z dziećmi wyjść na spacer :)

Spokojnej niedzieli. 
Magadalena8
Mama Krzysia  

1 komentarz: