czwartek, 4 grudnia 2014

Mikołaj...

Paczki już prawie gotowe. Jeszcze tylko brakuje owoców. W tym roku moja najstarsza siostra z mężem wpadli na pomysł składki na Mikołaja i zrobienie jednakowych paczek. Ja z M. mamy do obdarowania ośmioro dzieci... Zrzuciliśmy się o 50 zł i pojechałam z Grażką na zakupy. We wtorek kupiłam 7 par rajtuz. Resztę dokupiłyśmy dzisiaj. Każde z nich dostanie drobny upominek, słodycze i owoce. Trochę się różnią między sobą, bo jednak dzieci są w różnym wieku. Nasz kuzyn przebierze się za świętego (strój jest komiczny i trochę za krótki :)). Mamy plan opracowany co powiemy naszym dzieciom jak już odkryją oszustwo... Ważne, że będą mieli upominki. Nikt nie będzie czuł się pominięty. Krzyś ma jutro Mikołaja w przedszkolu. A my z M. zawieźliśmy paczki do jego siostrzenic. I mój mąż też dostał prezent :) Tak spontanicznie. Moja ciocia jeździ na UA i przywiozła kilka perfum. Wiem, że to podróbka, ale za takie śmieszne pieniądze może być :) Poza tym bardzo ładnie, męsko i seksownie pachnie :)) Mąż mój był grzeczny w tym roku, rzucił palenie to zasługuje na prezent. Też mu się coś od życia należy hihi :) 
Bardzo mnie cieszyły dzisiejsze zakupy. Lubie obdarowywać nasze dzieci. W zasadzie robi się to tylko dwa razy do roku. Może dlatego tak mnie to cieszy, że w dzieciństwie mi i mojemu rodzeństwu nikt nie robił prezentów... A jak wróciłam z miasta to od razu popakowałam wszystko do paczuszek. Czekają na sobotę schowane przed Krzychem :))

Magadalena8
Mama Krzysia

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie obchodzenie Mikołaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to pierwszy raz, ale mam nadzieję, że będzie ubaw po pachy :)

      Usuń
  2. Ależ Ci zazdroszczę tak licznej rodziny... moja niestety liczna tylko na zdjęciach, kiedy dziadkowie mieli liczne rodzeństwo. Ani ja, ani żona nie mamy braci ani sióstr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie życia baz rodzeństwa... W dzieciństwie czasami człowiek pragnął aby zniknęli. Na szczęście to tak nie działa i mam na kogo liczyć. A także kogo obdarować w Mikołajki :)

      Usuń
  3. No ja też nie mam rodzeństwa, rodziny jak na lekarstwo... ale tęsknię za tym niesamowicie... Dziś siedzimy z Liwką same w domu cały dzień - Liwka ma zapalenie gardła, ja zapalenie pęcherza, ale nie narzekam ;))) Mikołaj spisał się na medal ;) Ja również wspaniałego weekendu życzę!!!

    OdpowiedzUsuń