Moja szefowa przemówiła... Przyjechali dzisiaj z towarem. I jakby w ogóle nie było tamtej sytuacji. Mili, grzeczni, do rany przyłóż... Rozmawiałam z nimi o przedłużeniu umowy. Raczej są za, owszem...Ale chcą mi i koleżance dać umowę na pół etatu do kwietnia. Wtedy będą płacić mniejszy ZUS za nas... Szukają oszczędności, bo w zimie tyle nie zarobią. Mają w tygodniu być u księgowej i znaleźć rozwiązanie. Poprosiłam ich tylko żeby mi dali znać co wydumali... Więc zobaczymy...
Poza tym wszystko ok. Krzyś rozpoczął kolejny tydzień w przedszkolu. A w piątek Mikołajki. W zeszłym roku go ominęło to nie może się doczekać :) A my w czwartek też na zakupy Mikołajowe jedziemy :)
Magadalena8
Mama Krzysia
To sprawa jednak trochę się rozwiązała :) moi też nie potrafią doczekać się Mikołaja
OdpowiedzUsuńMoże troszeczkę, ale w zasadzie nie wiem co robić...
UsuńJa już dzisiaj zaczęłam zakupy na Mikołaja...
A widzisz... Kij ma dwa końce, znalezienie uczciwego i rzetelnego pracownika za psie pieniądze to też nie jest łatwa sprawa. Ale jak się daje ludziom gówniane pieniądze, to się ma gównianą pracę....
OdpowiedzUsuń