niedziela, 4 stycznia 2015

Martynka wróciła dzisiaj do domu. Miała ochotę zostać dłużej, ale Krzyś idzie jutro do przedszkola. Ona dopiero w środę. A my mamy od 1,5 godziny ciszę w domu... jeszcze Krzychu trochę piszczał, ale już śpi. Mała jest bardzo głośna, dużo mówi. Geba się jej nie zamyka. No i różnica charakterów jest niesamowita. Ona zawsze była bardziej odważna i otwarta niż Krzysiek. Ale tez nigdy nie spędzili ze sobą tak dużo czasu. Potrafią się bardzo ładnie bawić. Ale już wczoraj był przesyt i dochodziło do konfliktów... Martyna jest prowodyrką w zabawach. Chciałaby żeby zawsze jej było na wierzchu. I przeważnie to ona ustawia zabawę. Ale nasz też jakoś sobie musi z nią radzić. Mała jest zarozumiała i chwilami bezczelna... A nasz jest spokojny... I staramy się raczej mu wytłumaczyć kiedy powinien powiedzieć przepraszam, a kiedy upierać się przy swoim... Jedno i drugie nie ma rodzeństwa, ale po tych kilku dniach zauważyliśmy z M. jak my wychowujemy Krzyśka, a jak to robi moja siostra ze szwagrem... Zawsze mi się wydawało, że to kwestia charakteru, ale po kilku dniach które Mimi u nas spędziła widzę, że także duży wpływ mamy my, rodzice... Małe dzieci są jak plastelina... Można uformować z nich cuda... nasiąkają tym co my, rodzice im przekazujemy. Martyna jest otwarta, rozgadana, a nasz jest spokojny, taki ugodowy. M. często mówi, że takie ciepłe kluchy z niego. Martyna nie da sobie w kasze dmuchać. A nasz się nie poskarży i nie bardzo chce postępować tak aby się bronic... Chociaż mówi, że już nie jest najgrzeczniejszy w przedszkolu, ale nie bije dzieci :)) Było nas pięcioro dzieci... Geny się wymieszały z naszymi partnerami i powstały nasze dzieci... Całkiem różne... z wyglądu i charakteru... Żadne z dzieci moich sióstr nie jest podobne do Krzyśka, ani z wyglądu, ani z charakteru.... Ale najważniejsze w tym wszystkim i tak jest to, że każde z nich jest zdrowe :) I że się dogadują :)

Magadalena8
Mama Krzysia

2 komentarze:

  1. Każde dziecko jest wyjątkowe :)
    Moje wszystkie są pyskate, jedno bardziej wrażliwe, drugie bucowate a trzecie jakby ciągle na haju i skąd to się wzięło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótko, zwięźle i na temat :) Widzę, że masz niezły dystans do swoich panów :)) Ale to dobrze :) A skąd to się wzięło? Może po przodkach ? hehe

      Usuń