niedziela, 6 grudnia 2015

.....

Trzy lata temu gdzieś tak przed świętami moja siostra Ala poinformowała nas z mężem, że jest w ciąży. Z bliźniakami. Szok, niedowierzanie i wielka radość. A także strach... Bo Antoś miał dopiero 8 miesięcy. Szybko kolejna ciąża, a przecież ta wcześniejsza zakończyła się cesarką. Że wszystko tak szybko... Dzieciaczki urodziły się zdrowe, w terminie. Są niezłymi 2,5-letnimi łobuzami :)))) A zmierzam do tego, że wczoraj cała rodzina dostała zdjęcie z USG :))) Moja siostra znowu jest w ciąży :) Matko kochana... Szok, niedowierzanie... O ja... Czwarte dziecko... O jakże jej zazdroszczę... A ta durna płacze... Obydwoje mają stałą pracę, na państwowych stanowiskach. Oprócz tego szwagier gra na weselach. I jeszcze 2 tysiące dostaną jak tak bardzo rząd obiecuje ;) Nie ma co płakać. Trzeba się cieszyć. Także dziewiąte dziecko w rodzinie jest w drodze :))) 


Magadalena88

5 komentarzy:

  1. Nie wiem sama czy wierzyć w to 500 zł na dziecko.... Na razie sceptycznie do tego podchodzę, przydałoby się bardzo, nie powiem... tylko czy niektórym, tym bardziej leniwym nie podetnie to skrzydeł do pracy? Poza tym oni z nas ściągną te pieniądze, żeby nam je później dać...

    Wow, 4 -te dziecko :)))) Super! Gratuluję siostrze :) Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie za wszystko idzie z naszych pieniędzy. Ja się śmieje z tych pieniędzy. Nie uwierzę jak nie zobaczę.

      Kurczę jest nas juz bardzo dużo.oby wszystko było dobrze :)

      Usuń
  2. ja nie wierzę w żadne rządowe obietnice. to kurwy i złodzieje.

    siostrze gratuluję ale nie zazdroszczę. ;))) cieszę się że te wszystkie ciążowe i okołociazowe sprawy mam już daleko za sobą;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do rządu to podzielam Twoje zdanie. Uwierzę jak jej dadzą na tyle dzieci.

      A ja zazdroszczę. Nie ilości ale samego faktu że jest w ciąży.

      Usuń
  3. ja się xle wyraziłam. "nie zazdroszczę" nie poe kątem ilości dzieci tylko pod kątem że współczuję tych wszystkich ciążowych dolegliwości;)

    ostatnio coraz częściej się nie możemy zrozumieć. ;) chyba wysyłam ci nieczytelne sygnały;)

    OdpowiedzUsuń