czwartek, 3 grudnia 2015

Dużo czasu....

Mam dużo czasu... Jestem bez pracy tylko kilka dni... I sprzątam... Gotuję pod czujnym okiem mojej mamy... Uporządkowałam dokumenty. Dwie godziny mi to zajęło, ale się udało... Odprowadzam i przyprowadzam Krzyśka do i ze szkoły. Mam dla niego czas. I tak wczoraj graliśmy w domino całe popołudnie :) 
Mam duzo czasu... To rozmyślam... Bez przerwy... O wszystkim... I tak kolejny początek przede mną... Stąd też nowy szablon. Jasny. W końcu dość ponurych dni. Trzeba iść do przodu. Wypatruję końca roku. Ten wcale nie był najgorszy, ale chcę żeby już się skończył. Chcę żeby nowy był dużo lepszy niż poprzedni... Końcówka roku nas trochę dobija... Moja utrata pracy, mamy operacja. I te pogrzeby. Niby człowiek zdaje sobie sprawę ze wszystkiego, ale mimo wszystko zderzenie z rzeczywistością jest bolesne...

Ale już dość tych smutków. Co przede mną? Wszystko przyjmę. 

A dzisiaj szał zakupów :) w niedzielę Mikołajki. Trzeba zrobić dzieciom paczki. A popołudniu wywiadówka. No ciekawa jestem co tam pani powie o Krzyśku...


Magadalena88
Mama Krzysia

3 komentarze:

  1. Życzę lepszego, jasnego czasu :)
    Rany, ja wiem, że to głupie, ale tak bardzo Ci zazdroszczę tego wolnego czasu....
    Tak bardzo chciałabym odprowadzać Liwkę na autobus szkolny i ją odbierać....
    Eh... Może kiedyś ;)

    Za to będziesz mieć ekstra super czysty dom na Święta!

    Trudny w tej chwili czas u Ciebie, ale pamiętaj: wszystko mija, nawet najgorszy czas przeminie, a po burzy zawsze wychodzi słońce!

    Szczęśliwych Mikołajków dla Krzysia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w każdej sytuacji staram się znaleźć dobre rzeczy, plusy, walory. Nawet dzisiaj po bardzo szalonym dniu ( musiałam być w mieście, załatwić urzędy i rachunki i jeszcze zrobić Mikołajowe zakupy :)) staram się padające na pyszczek uśmiechnąć się :))

      Usuń
  2. Zgadzam się zetknięcie z rzeczywistością jest bolesne.
    Wszystkiego Naj życzę.
    Buziaki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń