niedziela, 24 grudnia 2017

Przed...

Moje chłopaki pojechali do rodziców M. Krzyś z wierszykiem. Niech im się szczęśliwie żyję w przyszłym roku :) mama poszła do kościoła. Kapusta się gotuje. Mój brat śpi na górze. W końcu dotarł do domu :) a ja siedzę. Tak siedzę w wigilię :) zjadłam kawałek rolady z orzechami. Pycha :) pójdę do piekła. Na pewno. Ale na pewno nie za zjedzenie kawałka ciastka przed Wigilia hi hi :) piszę posta, którego układałam w głowie kilka dni. I nie miałam czasu żeby usiąść do kompa. Ale to nie jest ważne. Pooglądałam piękne zdjęcia, z pięknymi opisami. Takie zdjęcia muszą wstawiać piękni ludzie. Pada deszcz. Leje. Śniegu już prawie nie ma... Dziś szalony dzień przed nami ;) juz widzę jak mama wraca z kościoła i zaczyna się wściekać. Bo jeszcze tyle do zrobienia. Słucham radia. Trójki. Mówią o dobrych ludziach. A ja siedzę sobie tak na luzie. Nie o to w tym wszystkim chodzi? Aby się zatrzymać, zastanowić i po prostu cieszyć się. Że ten mały Dżizus się urodził. No może i tak. Choinki ubrane, stroiki przygotowane. Jeszcze na cmentarz świeże gałązki tacie trzeba zawieźć. Ale tak leje ;) och żeby tylko nie zapomnieć o co w tym wszystkim chodzi...

Spokoju, radości, zdrowia. Życzę wszystkim. Niech się dzieje. Niech się dzieje ta magia świat. Czas zwalnia.

Miały być zdjęcia. Ale jak to się z telefonu robi ;) nie pamiętam ;)

Magadalena88
Mama Krzysia :*

7 komentarzy:

  1. oj Kochana masz racje bo w tym wszystkim chodzi o to by się zatrzymać i by mała dziecina w sercach i duszy nasz wszystkich się narodziła

    wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie. :)

    Dużo zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń, spokoju i wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i rodziny.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dopiero się zatrzymuje po kolacji gdy jest spokój i wtedy mnie bierze na wspominki...
    Wesołego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też męczy już ta gonitwa przedświąteczna... usiąść na spokojnie, popatrzeć na choinkę, ja Jezuska na sianku... o tym marzę, ale nie wiem kiedy mi będzie dane tak przeżyć Święta na luziku ;) Więc bardzo dobrze że sobie siedziałaś tak po prostu :)

    U nas w środę ksiądz po kolędzie i rozbieramy choinkę. I oby do wiosny :)))

    Wszystkiego co najlepsze na ten Nowy Rok!!!

    OdpowiedzUsuń