środa, 26 czerwca 2019

7 rano

Tym razem 7. Z racji tego, że zepsuła mi się stacyjka w mojej hondzi albo co innego, to M odwiózł mnie do pracy. A że mam jeszcze sporo czasu to siedzę do słoneczka w amfiteatrze w Polańczyku. Słońce jest jeszcze na prawdę przyjemne :) i z nad wody czuć lekki wiatr.  Sezon się zaczyna. Czerwiec daje mi nieźle popalić jeśli chodzi o pracę. A w zasadzie to tylko dwa miesiące tego sezonu.

Mamy już wakacje. Krzychu dostał promocję do piątej klasy. Skończył rok szkolny ze świadectwem z paskiem :D dumna jestem przeogromnie z mojego małego chłopczyka. Brakuje mu do mojego wzrostu jakieś 10 cm ale i tak będę mówić, że jest malutki ;) Także dziecko moje odpoczywa. Pojedzie trochę do jednej cioci, trochę do babci.

Kończymy remont. Zrobiliśmy elewacje. Jeszcze tylko barierka na balkon została. I na tarasie M położy płytki. I mogą przychodzić z banku odbierać inwestycję jak to się ładnie nazywa.

Magadalena

1 komentarz:

  1. Ha, mój też piąta klasa i też pasek. :)
    Lamentował tylko, że nie ma średniej 5,0 przez wf i muzykę.

    OdpowiedzUsuń