I tutaj miały ukazać się zdjęcia z wycieczki w góry… Jednak
wypad nie doszedł do skutku… Z soboty na niedzielę Krzyś zaczął kaszleć… I
kiedy wstawałam do niego i usłyszałam jeszcze, że deszcz pada to już wiedziałam,
że nic z tego nie będzie… Następna taka okazja za dwa tygodnie, ale to będzie Wielkanoc
więc raczej nigdzie się nie wybierzemy… A później majowy weekend… Po tym już każdy dzień będę spędzać w pracy…
Więc pewnie się w tym półroczu nie uda wejść na Połoninę Wetlińską… Krzyś ma
znowu zajętą krtań… Pani doktor poinformowała nas, że w jego przedszkolu panuje
mykoplazma… No przecież tego jeszcze nie mieliśmy… Dała mi receptę na antybiotyk,
ale spróbujemy na razie bez… Oczywiście pogodna jest cudowna i nawet dzisiaj
mogliśmy iść w góry… A później do szpitala z małym… Ehh… Doktorka nam
powiedziała, że już niedługo do końca roku… No przecież… Niby bardzo mu nie
dokucza, ale mimo wszystko to infekcja…
Magadalena8
Mama Krzysia
Czego te dzieci teraz nie mają ? Pierwszy raz słyszę o mikoplazmie...Mam nadzieję że uda Ci się go wyleczyć bez antybiotyku..Kochana pamiętaj co się odwlecze to nie uciecze :) Tak samo będzie z Waszą wycieczką w góry :))) A Krzysiowi dużo zdrówka życzę i oby do świąt wyzdrowiał...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie pani X
Kochana mykoplazma, pomyliłam literki. jeśli nie słyszałaś to nic nie tracisz.. Dziecko może być leczone na zapalenie płuc na przykład ale nie skutecznie bo to zapalenie właśnie może wywołać mykoplazma... ehh... Może to ednak ne to...
UsuńKurczę, przerażają mnie te choroby.
OdpowiedzUsuńZuza od 1,5 miesiąca ciągle chora...ręce opadają, a skutecznych leków brak:(
Dlatego życzę Krzysiowi dużo, dużo zdrówka! :)
A ja Zuzce dużo zdrowia życzę. A Tobie wytrwałości...
UsuńTo przykre. Ominie Go wycieczka przez głupie choróbsko. Mój Małas był w Tatrach jak miał 2 lata, pewnie niewiele pamięta. Ale mam na zdjęciach jak dzielnie drałował Kościeliską. Ze 2 km sam przeszedł.
OdpowiedzUsuńWycieczka na pewno nas nie ominie tylko troszeczkę przesunie się w czasie...
UsuńBiedny Krzyś :((((
OdpowiedzUsuńOby to już było ostatnie choróbsko w tym roku!!! Poszukaj może w aptece czegoś na wzmocnienie? Tylko, czy to coś daje? Eh....
Dużo zdrówka życzę! I mimo wszystko wierzę, że w tym półroczu uda Wam się wejść na tą Połoninę Wetlińską! Dla pocieszenia napiszę Ci, że my się wybieramy w góry od półtora roku, czyli od naszego powrotu do Polski ;)))
Wiesz już próbowaliśmy chyba wszystkiego na odporność... Oprócz tranu... Co za ironia... Bo to jest chyba najlepsze. I jeszcze czonek i cebula, ale tego moje dziecko nie jada...
UsuńNie ma nic gorszego jak choroba dziecki :/ Ja to zawsze mówie. Już wole ja chorować, ledwie się ruszac byle tylko Mały był zdrowy. A co do Krzysia. Mam nadzieje że niedługo wyzdrowieje :) trzymajcie się i zdrowiejcie...
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję, że nie długo mu przejdzie...
UsuńTeż niejednokrotnie zmieniałam plany przez choróbska dzieci. Krzysiowi życze zdrowka:) I oby ta wycieczka jednak doszła do skutku. w najbliższym czasie:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńmykoplazma?? co to za cholerstwo??? masakra współczuję dużo zdrókwa dla Krzysia oj wiem co to choróbska.
OdpowiedzUsuń